Zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej może przysługiwać nie tylko w przypadku wypadków drogowych. Rodzina może otrzymać zadośćuczynienie także, gdy bliski zmarł w wypadku przy pracy.
Stan faktyczny
Do Naszej Kancelarii zgłosiła się Rodzina, której członek zmarł w wyniku obrażeń doznanych podczas wykonywania pracy.
Zmarły pracował w zakładzie pracy na stanowisku pracownika technicznego. Jego faktycznym przełożonym była osoba zatrudniona w innym współpracującym zakładzie. Powyższy stan rzeczy był akceptowany zarówno przez formalnych zwierzchników, jak też samego pracodawcę.
Zmarły wraz ze współpracownikami otrzymali polecenie wykonania prac wysokościowych. Bezpośredni przełożony zatrudniony w drugim zakładzie nie udzielił pracownikom niezbędnych informacji i instrukcji w jaki sposób mają wykonać pracę. Ci wykorzystali do wykonania zadania własnoręcznie wykonany kosz z palet, w którym podnosili się przy wykorzystaniu wózka widłowego. Podczas wykonywania prac zmarły oparł się o bok kosza, który spadł razem z nim na podłoże.
Wskutek powyższego doznał on rozległych obrażeń skutkujących zgonem.
Ustalenia pracodawcy oraz Państwowej Inspekcji Pracy
Pracodawca w protokole powypadkowym uznał zdarzenie za śmiertelny wypadek przy pracy. Jako jego bezpośrednią przyczynę wskazano wykonywanie pracy przy użyciu niewłaściwego sprzętu. Za pośrednie z kolei uznał brak szkolenia instruktażu stanowiskowego przed rozpoczęciem pracy oraz wykonywanie prac wykraczających poza obowiązki pracowników. Pracodawca nie stwierdził przy tym nieprzestrzegania przez siebie przepisów prawa pracy oraz BHP.
Od takich ustaleń wnieśliśmy zastrzeżenia wskazując przede wszystkim na pominięcie istotnych okoliczności sprawy. Po pierwsze zarzuciliśmy, że pracodawca pominął fakt, iż polecenia wydawała pracownikom osoba nieuprawniona. Po drugie, że oba współpracujące zakłady pracy łączyła umowa tzw. outsourcingu polegająca na korzystaniu przez jeden zakład pracy z usług drugiego, w którym zatrudniony był zmarły.
Jednocześnie postępowanie kontrolne w związku ze zdarzeniem przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Ta stwierdziła, iż przyczyną wypadku było wydanie polecenia pracownikom bez odpowiedniego przeszkolenia i nadzoru. Wskazała również na brak zapewnienia odpowiednich środków do jej wykonania, jak też środków ochronnych. Co ważne podkreślono, iż Zespół Powypadkowy pracodawcy niesłusznie przyjął, iż nie naruszono przepisów prawa pracy i BHP.
Postępowanie karne
W tym samym czasie Prokuratura wszczęła w sprawie śledztwo, w którym reprezentowaliśmy żonę zmarłego jako pokrzywdzoną. Dało nam to możliwość czuwania od początku nad jego przebiegiem. W konsekwencji właścicielowi zakładu pracy, w którym zatrudniony był zmarły oraz faktycznemu przełożonemu ze współpracującego z pracodawcą zakładu pracy przedstawiono zarzuty. Prokuratura skierowała do Sądu akt oskarżenia.
Na etapie postępowania sądowego również działaliśmy obok Prokuratura w charakterze pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, którą była żona zmarłego. Po ponad dwóch latach od zdarzenia związanego z aktywnym działaniem w tym postępowaniu Oskarżeni zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanych im czynów. Sąd wydał wobec obu Oskarżonych wyrok skazujący. Po apelacjach złożonych przez obrońców Oskarżonych Sąd II Instancji utrzymał wyrok Sądu I Instancji w mocy i ten stał się prawomocny.
Skazujący wyrok oraz ustalenia poczynione przez Sąd stały się tym samym wiążące również na drodze postępowania cywilnego. Biorąc aktywny udział w postępowaniu karnym mieliśmy bez wątpienia na powyższe wpływ. W uzasadnieniu wyroków wskazano wprost na naruszenia ze strony obu zakładów pracy oraz odpowiedzialność tych podmiotów za skutki zdarzenia. Dotychczas oba zakłady konsekwentnie kwestionowały swoją odpowiedzialność za śmierć pracownika.
Postępowanie cywilne
W związku z powyższym w imieniu żony, syna oraz matki zmarłego ponowiliśmy zgłoszenia do zakładów pracy. Te żądaniem obejmowały wypłatę na rzecz Mocodawców zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej oraz odszkodowania związanego z kosztami pochówku zmarłego (tj. pogrzebu, pomnika etc.) Poparliśmy je odpowiednią argumentacją związaną m.in. z zakończonym postępowaniem karnym i korzystną argumentacją Sądów w tym postępowaniu. Zgłoszenie to zostało przez jeden z zakładów przekazane do jego towarzystwa ubezpieczeń. Zakład w ramach zawartej polisy ponosił odpowiedzialność za tego typu zdarzenia powstałe z winy pracodawcy. W związku z powyższym już przy pierwszej decyzji wypłacono na rzecz Naszych Klientów następujące kwoty:
– na rzecz żony zmarłego kwotę 38 200 zł jako zadośćuczynienie oraz
15 290 zł tytułem odszkodowania.
– na rzeczy syna zmarłego kwotę 25 250 zł jako zadośćuczynienie.
– na rzecz matki zmarłego kwotę 22 700 zł jako zadośćuczynienie.
Kwoty te biorąc pod uwagę praktykę Towarzystw Ubezpieczeniowych wydawać się mogą wysokie. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności sprawy w Naszej ocenie są one zaniżone. Niemniej jednak ważnym aspektem dla całej sprawy jest uznanie samej odpowiedzialności za skutki zdarzenia. W związku z powyższym złożyliśmy do Sądu pozew z żądaniem zasądzenia dalszych kwot z tytułu powyżej opisanego zdarzenia.
Korzystny wpływ udziału w innym postępowaniu na proces cywilny
Wskazujemy, że podjęte działania w innych postępowaniach i czuwanie nad ich przebiegiem pozwoliły odnieść wymierne korzyści. Po pierwsze potwierdzić odpowiedzialności pracodawcy za skutki zdarzenia. Po drugie uzyskać znacznie wcześniej część należnych Naszym Klientom kwot. Zaś po trzecie ograniczyć postępowania dowodowe w procesie cywilnym do niezbędnego minimum, a tj. wykazania wysokości należnych kwot. Jak wspomniano wcześniej odpowiedzialność tak ubezpieczyciela, jak i zakładu pracy została potwierdzona wyrokiem karnym i decyzją Ubezpieczyciela. W związku z powyższym nie jest koniecznym wykazywanie i udowadnianie tych okoliczności. Ma to bez wątpienia wpływ na czas samego procesu cywilnego.
Jeżeli ktoś z Państwa najbliższych doznał śmierci wskutek wypadku i nie otrzymali Państwo należnego odszkodowania, bądź zostało ono rażąco zaniżone zapraszamy do skorzystania z bezpłatnej konsultacji prawnej oraz dalszej współpracy.
adw. Maciej Nowicki